piątek, 21 sierpnia 2020

Guślarz, wołchw i żerca - tłumacze boskiej woli

Tłumacze boskiej woli i nakazów przyrody


Słowianie, jak wszystkie ludy przed tysiącami lat, kierowali się w życiu nakazami przyrody, religii i magii. Było to oczywistą konsekwencją życia w bezpośrednim związku z naturą i równoczesnym jej niezrozumieniem. Te trzy elementy – przyroda, religia i wiara – tworzyły ze sobą nierozerwalną całość. Zrozumienie tych przenikających się wzajemnie sfer wymagało pośrednictwa osób o wybitnym umyśle i umiejętnościach. Osoby takie tłumaczyły reszcie społeczności czego oczekują od nich bogowie, co wieszczą zjawiska przyrodnicze, jak przy pomocy magii okiełznać złe moce i rozwiązać problemy. Osoby te nosiły różne miana – żercy, guślarza, wołchwa. Dziś, wyedukowani w uniwersach fantasy, powiedzielibyśmy może - mag, czarodziej, ewentualnie szaman.

Żerca. Autor: Andriej Aleksijewicz Szyszkin

Najpierw wołchw, później guślarz


Funkcje wołchwa i guślarza można uznać za tożsame ze sobą. Termin wołchw był w użyciu przed nastaniem panowania religii chrześcijańskiej, słowo guślarz weszło do użycia już po chrystianizacji. Wołchw często przychodził na świat z niezwykłymi umiejętnościami, takimi jak dar wieszczenia. Jednak aby zasłużyć miano wołchwa musiał podjąć się nauki, którą czerpał wprost od starszego pokolenia słowiańskich czarowników. Przede wszystkim musiał nauczyć się sztuki wprowadzania się w stan swoistej ekstazy, do czego niezbędne było odurzanie się eliksirami i wykonywanie rytualnego tańca. W ten sposób zyskiwał specyficzny stan świadomości, który pozwalał mu wieszczyć, odczytywać boską wolę, przewidywać przyszłość i rozmawiać z duchami przodków. Wołchwowie byli mocno związani z naturą, ich magia była organiczna. Odpowiadała temu również ich powierzchowność – ich odzienie stanowiły przede wszystkim zwierzęce futra, zaś do rytualnego tańca zakładali futro i łeb wilka. Nawiasem mówiąc ten strój może sugerować, że ich moc związana była z bogiem zaświatów – Welesem, który przybierał niekiedy właśnie wilczą postać. Przy tym wołchwowie nie byli uważani za kapłanów, pomimo że niewątpliwie uczestniczyli w składaniu bogom ofiar i jak już wspomniano odczytywali ich wolę. Posiadali również moc wpływania na zjawiska atmosferyczne, potrafili na przykład przywołać deszcz, czy zapobiec klęsce żywiołowej. Mieli oni ogromną, niepisaną władzę wśród ludu, dzięki której zdarzało im się wpływać nawet na wydarzenia polityczne.

Autor: DuszanB

Żerca - kapłan


Żerca również posługiwał się magią, pełnił jednak przy tym wyraźną funkcję kapłańską. Nie zawsze był sługą konkretnego boga, jednak zawsze odczytywał boską wolę i przekazywał ją ludowi. W imieniu ludu zanosił do bóstw prośby i modły, a także składał ofiary. Jeśli bóg posiadał świątynię, zadaniem żercy było dbanie o jej stan, a także o ewentualną podobiznę boga. Dobrym przykładem obowiązków żercy jest opis Saxo Gramtyka, odnoszący się do świątyni Świętowita na wyspie Rugii. Tamtejszy żerca musiał utrzymywać w świątyni nienaganny porządek, przy czym w obecności bóstwa musiał wstrzymywać oddech. Przewodził ceremoniom i rytuałom ku czci boga i wróżył z wypełnionego miodem kielicha, dzierżonego przez jego posąg. Nikt inny nie miał prawa przekroczyć progu boskiej świątyni. Jednak obowiązki żercy nie dotyczyły jedynie kontaktów z bogami. W lokalnej społeczności pełnił funkcję sędziego, doradcy, odprawiał pogrzeby i czasem śluby. Powierzchowność żercy była specyficzna i najbardziej odpowiada chyba współczesnym wyobrażeniom druida, nosił bowiem długie włosy i takąż brodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz