sobota, 24 grudnia 2016

Eteryczne zjawy


Mitologia słowiańska miała w zanadrzu perełki, które do dziś wyglądają efektownie i wcale nie infantylnie. Takim rarytasem były dwa demony popularne na całym słowiańskim świecie. Wyjątkową atrakcyjność związana jest z przeznaczeniem postaci. Ich atrybutami była wyjątkową i zjawiskowa uroda oraz motyle skrzydła. Mocą zaś zmysłowość, pożądanie i miłość. Miłość chora. Wręcz histeryczna. Na miłość Latawca nie było lekarstwa. Przed miłością Latawicy nie sposób się obronić. Mit wygląda, jakby miał pełnić dwie role. Uniwersalna natura sprawia, że dla młodych był jak przewodnik po seksualności i anatomii porównawczej. Dla dorosłych, opowieści o demonach miłości mogły być jak night story, czyli opowieści zza różowej kurtyny. Niestety dojrzały mit został zmasakrowany przez wysłanników krzyża. Z biegiem wieków Latawice trafiły do burdeli. Mit skończył jak zresztą większość panteonu albo w błocie, albo w piekle. Zmniejszenie znaczenia kościoła w dwudziestym wieku pozwoliło na większa swobodę seksualną. Jednak bez wypracowanego etosu, bez podbudowy tradycją, próby były nieporadne i skazane na niepowodzenie.