Na polach, na łąkach, wszędzie... Wszędzie gdzie się spojrzało, można było spotkać Rusałki. I nie należy się sugerować podobieństwem słowa. Nie były to urodziwe Rosjanki jak myślą niektórzy. W świecie Słowian otoczenie było zapełnione fantastycznymi postaciami z mitologii. Powietrze, ziemię i podziemie wypełniali bogowie i demony. Dzień i noc pełne były dziwolągów i kreatur strasznych, dziwnych i przerażających. Rusałka, jako miły wyjątek, była piękna, wiotka i powabna. Niestety jak piękna, tak niebezpieczna. Rozkochiwała w sobie płeć przeciwną. Porywała do tańca; w nieokiełznanym szale, pląsając ze swą ofiarą, potrafiła doprowadzić do ostatecznego końca; do wyczerpania sił witalnych i zgonu na parkiecie. Inne Rusałki łaskotały chłopców z takim zapamiętaniem, że nieboracy również schodzili pokręceni śmiertelną kolką. Jeśli kto pragnął poznać jakaś Rusałkę, szybko wybijano mu z głowy takie przyjemności. I doradzano szukanie szczęścia wśród panien żywych z krwi i kości, które mogły obdarzyć oblubieńca prawdziwą miłością i potomstwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz