wtorek, 9 sierpnia 2016

Postrzyżyny i żerca

Najtrwalsze świadectwa swojego życia pozostawili nasi przodkowie w zabytkach utrwalonych w kamieniu. Niemniej ważne i trwałe są przedmioty codziennego użytku. Całości dopełnia tradycja i rytuały, których echo przetrwało do dziś, w czasem nieformalnych ceremoniach. Ceremoniach nierzadko nazywanych zabobonami.

Słowiańszczyzna była organizacją patriarchalną skupioną wokół najstarszego mężczyzny w rodzie. Dającego życie i dzierżącego władzę. Wiele ceremonii miało na celu ugruntowanie tej władzy.
W społecznościach o większej liczbie członków istniała jeszcze jedna władza równoległa. Czarownik, szaman, który troszczył się o pomyślność w sferze duchowej.

Jednym z bardziej znanych rytuałów są postrzyżyny. Dotyczyły męskiej części populacji. Ceremonia inicjacyjna, mająca swój odpowiednik w innych kulturach, gdy chłopiec był przyjmowany w szeregi mężczyzn.

W postrzyżynach uczestniczyła cała społeczność zapraszana przez rodziców postrzyganego chłopca. Mistrzem ceremonii był ojciec lub żerca. Ścięte włosy zakopywano albo palono w ognisku, jako pieczęć na drzwiach dzieciństwa. Ze ściętymi włosami młodzieniec dostawał nowe imię. Było ono dobrą wróżbą na nadchodzącą dorosłość. Po części oficjalnej przychodził czas na zabawę i biesiadowanie. Palono ogniska i zawiązywano taneczne korowody.

Od tej chwili młody człowiek przechodził spod matczynych skrzydeł pod ojcowską władzę. Ojciec stawał się jego nauczycielem, przewodnikiem i wyrocznią.
postrzyżyny

Do dziś z postrzyżynami związanych jest kilka zwyczajów. Rekruci, gdy są przyjmowani do armii ścina im się włosy. Dzieje się to dość automatycznie i wręcz hurtowo, jednak poborowi po wizycie u fryzjera to inni ludzie, gotowi na nową rolę. Podobna ceremonia ma miejsce w klasztorach, tak męskich, jak i żeńskich w obrządku grekokatolickim, kiedy nowicjusze przyjmowani są do mniszych zastępów.
Można się o to spierać – oczywiście – ale obecnie, prawdopodobnie komunia w kościele katolickim jest pozostałością dawnej celebry dotyczącej inicjacji bardzo młodych ludzi.

Gdy rozejrzymy się wokoło, zauważymy więcej obyczajów pozostawionych nam w spuściźnie przez kulturę prasłowiańską. Wystarczy choćby wspomnieć Dożynki, Kupałę, czy Jare Święto z pisankami i Marzanną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz